Twoje poddasze nie musi być nudne, a naprawdę wystrzałowe. Jeżeli chcesz mieć pod dachem drugi salon, musisz zastosować okna o wyższym standardzie – większe, cieplejsze i w pełni zautomatyzowane.

Zakup okien połaciowych pod pewnymi względami przypomina kupno nowego auta. Ten sam model jest bowiem oferowany w kilku standardach. Jeśli mamy ograniczone fundusze, decydujemy się na wersję ekonomiczną, a jeżeli nas stać – wybieramy model najlepszy i z najbogatszym wyposażeniem. Czy pogoń za luksusem ma sens? Psychologowie dowodzą, że pewna grupa klientów zawsze będzie szukała tego, co tanie i „w promocji”, bez względu na zasobność portfela. Inni zaciągną kredyt, aby tylko mieć produkt najwyższej jakości, który doskonale będzie służył przez wiele lat. Wizje luksusu mogą być zresztą różne. Dla jednych już samo posiadanie okna połaciowego jest luksusem, a innym radość sprawi dopiero najlepsze okno dostępne na rynku. Postanowiliśmy więc pokazać zarówno okna będące tylko nieznaczną modyfikacją wersji standardowych, jak i te najdroższe, odbiegające od nich kształtem, wielkością oraz funkcjami.

W czym tkwi tajemnica okien z wyższej półki?

Różnice między oknami z wyższej półki a tymi standardowymi nie zawsze mają odzwierciedlenie w ich wyglądzie. Luksus tkwi w szczegółach i dopiero lektura specyfikacji technicznej ujawnia całe bogactwo zalet. Okna o tych samych rozmiarach i funkcjach otwierania są przeważnie oferowane w kilku standardach. Nas interesuje ten najwyższy. Wśród okien wyższej klasy znajdziemy najcieplejsze, najcichsze i najbezpieczniejsze.

Najcieplejsze

Od przyszłego roku współczynnik przenikania ciepła Uw przez okna połaciowe nie będzie mógł być wyższy niż 1,3 W/(m2.K). Taką lub nieco niższą izolacyjność będą miały okna standardowe. Warto jednak zainwestować w modele, które spełnią, a nawet przebiją surowe wymagania będące obowiązywać od 2021 r., kiedy wartość Uw nie będzie mogła przekroczyć 1,1 W/(m2.K). Już dziś można kupić okna, które nadają się do domów energooszczędnych i pasywnych. Ich współczynnik Uw wynosi przynajmniej 0,8 W/(m2.K). To jednak nie jest pułap możliwości firm. Rekordowo ciepłe okna mają współczynnik Uw = 0,51 lub 0,58 W/(m2.K). Wynik taki osiągnięto dzięki zastosowaniu trójkomorowych pakietów szybowych wypełnionych kryptonem, których współczynnik Ug wynosi nawet 0,3 W/(m2.K). Szyby takie mają też zdolność pozyskiwania ciepła słonecznego. Zimą można więc przykręcić grzejniki na poddaszu. Najcieplejsze okna są zbudowane z drewna klejonego i mają poszerzone ramy oraz dodatkową izolację ze styropianu. Mają także cztery albo pięć uszczelek. Najcieplejsze okna czołowych producentów zdobyły certyfikat Passive House Institute w Darmstadt. Powinny być montowane z zastosowaniem kołnierzy termoizolacyjnych dodatkowo uszczelniających obwód ramy okiennej.

Najcichsze

Są tak zbudowane, że mogą wyciszyć odgłos padającego deszczu, który bywa dokuczliwy dla osób sypiających lub pracujących na poddaszu. Ich wskaźnik izolacyjności akustycznej Rw wynosi nawet 37 dB i jest o mniej więcej 7 dB niższy niż w przypadku okien tradycyjnych. 7 dB to wartość dająca nam wrażenie, że hałas zmniejszył się o połowę. Okna takie mają zewnętrzną szybę grubszą, a jej styk z ramą ma dodatkową izolację. Oblachowanie takich okien jest pokryte folią, która tłumi odgłosy deszczu lub gradu.

Najbezpieczniejsze

Złodzieje najczęściej wchodzą do domów przez okna na parterze, ale mogą również zaatakować od strony dachu. Skomplikują im to zadanie okna połaciowe o podwyższonej odporności na włamanie. Mają one wzmocnioną konstrukcję z drewna poddanego obróbce termicznej, a także okucia utrudniające wyłamanie skrzydła. Rama jest wzmocniona dodatkowymi śrubami. Mocuje się w nich szyby o wyższej klasie wytrzymałości na stłuczenie – P2A – lub szyby antywłamaniowe P4A przyklejane do ramy skrzydła. Mają blokady otwarcia albo klamki z zamkiem. Okna takie mają klasę odporności na włamanie RC2 według normy EN 1627.